🏉 Tekst Piosenki List Do Matki

Walerian Ostrowski LIST DO MATKI - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk. list do matki wioletta willas - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk. A Song For My Mother. You, you must have been. still so young, my mother, when you were lulling me. with your melody in those old days. The world was ours, discovered anew; a small world of small wizardries. To protect me, you had a thousand hands, you had a hundred eyes, in case evil were to come. nuty na keyboard Violetta List do matki' - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk. Tekst modlitwy: Litania do Matki Bożej Pocieszenia. Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson. Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas. Ojcze z nieba Boże – zmiłuj się nad nami. Synu Odkupicielu świata Boże – zmiłuj się nad nami. Duchu Święty Boże – zmiłuj się nad nami. Święta Trójco, Jedyny Boże – zmiłuj się Tekst piosenki. Zaśnij, przyśnij, mój syneczku, na dalekim polu. Niech cię nigdy w długim marszu nóżki nie rozbolą. Niech o twojej młodej główce wrogowie nie wiedzą. Zaśnij, przyśnij mój najmilszy, jak zając pod miedzą. Zaśnij, przyśnij co miłego, co żołnierzom trzeba. Ciepłe noce, buty mocne, albo glonek chleba. Tekst piosenki i chwyty na gitarę. Mamo, smutno tu i obco. C e. Drzewa inne rosną, F. I ciszy nikt nie zna tu. d G. Mamo, nie myśl, że się skarżę. Żal mi tylko marzeń. Dziecięcych dni, moich dni. Widzę znów nasz dom, F. list do matki dem - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk. Adresatką piosenki jest matka. Zrozpaczony syn opowiada jej o swoim cierpieniu spowodowanym samotnością. Mężczyzna informuje swą rodzicielkę o tym, że jest w trakcie pisania wiersza skierowanego właśnie do niej. Utwór jest jedną ze sztandarowych piosenek zespołu Dżem oraz jedną z najsłynniejszych polskich piosenek lat 90. #dzien UcCz4z. [Zwrotka 1: Bonus RPK]Piszę do Ciebie list, mamo!Matulko dałaś mi życie, bezcenną duszęKiedy piszę słowa te to mam ciarki na skórzeCenię poświęcenie twe, przy tym odczuwam dumęZa to, że obdarzyłaś mnie sercem i rozumemJesteś dobrą kobietą, w moich oczach świętościąSzkoda czasu i nerw by otaczać się złościąNieraz kłóciliśmy się, dziś żałuję z nawiązkąWiedz, że do pewnych wniosków też musiałem dorosnąćChcę się cieszyć miłością, w końcu w niej drzemie siłaChce byś była szczęśliwa, dumna z synaByś nie płakała i z problemami nie została samaNigdy nie dam Cię zranić, ani zrobić krzywdyZawsze martwiłaś się o mnie bym był cały zdrowyByłaś przy mnie w ciężkich chwilach smutku i chorobyTy zmieniałaś mi pieluchy, nauczyłaś chodzićDoradzałaś, dobrze chciałaś, trwa to po dziś dzieńPSM - bo to co mówisz ma znaczenieSłowa, których utwierdzeniem jest doświadczenieMoc w sercu drzemie dla tych co są bliskoDać im szczęście i spełnienie, domowe ogniskoZnam to, kumam doskonale, sam jestem rodzicemI dla dobra swego dziecka poświeciłbym swoje życieCzyli wszystko, bo to tkwi w naturze człowiekaKtóry potrafi udźwignąć obowiązku ciężar[Refren: Bonus RPK]Piszę do Ciebie list, moja kochana mamoJeszcze więcej zrozumiałem, gdy mi wolność zabranoTeraz siedzę, myślę o tym, nadszedł czas refleksjiW mej pamięci sala widzeń, widzę to jak cierpiszTy nie przejmuj się matulko, ja se kopsnę radęW końcu wszystko się ułoży, z toru zboczy diabełDziś dziękuję Ci za to co zrobiłaś dla mnieTen kawałek jest medalem za twoje staranie[Zwrotka 2: Bonus RPK]Jestem świadom, że nieraz Cię zraniłemBoże, jaki głupi wtedy byłem, z niczym się nie liczyłemBłądziłem, a dziś wstyd mi za moje czynyLecz czasu nie cofnę, jak i swojej winyMogę pisać rymy, by były przestrogą dla innychJak zbuntowane duszę postępować nie powinnyKażdy jest kowalem losu, więźniem sumieniaCzasem trzeba się przejechać, by nauczyć się doceniaćMamo przepraszam Cię, choć wiem to tylko słowoAle ma wielką moc, leczy rany ponoćPrzez 26 lat życia, różnych zdarzeń obłokCzęsto pod prąd szedłem, nie liczyłem się z TobąSzacunek to opos twojej ciężkiej pracyWychowałaś mnie sama, bez pomocy tatyWylewałaś siódme poty bym nie chodził głodnyCzyste fakty, o tym tekst wiarygodny, jam pierworodnyI mimo iż różnie było między namiDziś dziękuje Ci, piszę list z przeprosinamiO tym jak bardzo doceniam twoją osobęI to, że w każdej sytuacji mam oparcie w TobieWybacz mą głupotę, wciąż pluje sobie w brodęZamknięty w ciasnej celi, trud przeciwności znoszęWszystko będzie dobrze! Jeszcze wyjdzie słońce!PS.: nie martw się, kocham Cię, tym zakończę[Bridge: Kamila Wybrańczyk]Piszę do Ciebie list, mamo...Widzę to, jak cierpisz...Dziś dziękuję Ci...[Refren: Bonus RPK][Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska] Mamo, To będzie taki monolog, ale zostanie na zawsze i kiedy, pewnego dnia, już Cię nie będzie, to będę wracać do tego tekstu i będę czuł, że wciąż jesteś. Unieśmiertelnię Cię w tekście. Zamknę w czterech tysiącach znaków ze spacjami. Wystawię Ci rzeźbę z tekstu. Niech czytają, patrzą, podziwiają. Bo jesteś niezwykła. Zazwyczaj wielkich ludzi docenia się dopiero, kiedy ich nie ma i wtedy stawia się im pomniki. Piszę ten tekst, bo dzisiaj, 9 października, masz urodziny. Ja mam swoje 3 dni później. Twoje urodziny, to najważniejszy dzień w moim życiu, bo gdybyś się nie urodziła to nie byłoby mnie. Kto wie, może w reinkarnacji byłbym jaką kuoką krótkoogonową. Jej wielkość waha się od 40 to 54 centymetrów, a waga od 2,7 do 4,2 kilogramów. Jest ssakiem, który uwielbia życie nocne i pozowanie do zdjęć, jest też nazywana najszczęśliwszym zwierzęciem świata. Czyli by się zgadzało. Ja miałem 54 centymetry fetyszowej wielkości i ważyłem 3,8 kg. Ino kuoka rodzi się szybciej niż 36 godzin w połogu i modlitwie, żeby wreszcie ten szpenio wyszedł na świat i zaczął oddychać i mówić. Zamiast zostać kuaką zostałem Twoim pierworodnym synem. Człowiekiem z krwi i kości, który po Tobie odziedziczył głośność wypowiadania swoich racji i nie racji, chociaż w większości racji. W tym jesteśmy podobni. Moi znajomi często mówią do mnie “Czemu tak krzyczysz?”. A ja po prostu mam to po Tobie. Mamo, za każdym razem, kiedy słucham Violetty Villas, myślę o Tobie. Tak samo, kiedy słucham Faliszewskiego i “To tango jest dla mojej Matki”. Myślami wracam zawsze do domu, kiedy włączam Wodeckiego “Lubię wracać tam, gdzie bylem”. Najpiękniejsze piosenki tego świata kojarzą mi się z Twoja miłością i dobrocią, których doświadczam od Ciebie. Co prawda mam Ci za złe, żeś mi tego pierwszego blond loka obcięła, bo może gdybyś tego nie zrobiła miałbym na głowie taki milion włosów jak Ty, ale wszyscy popełniamy błędy. Wybaczam. Dziękuję za to, że wychowałaś mnie na człowieka pełnego empatii. Dziękuje, że mnie wspierasz, nawet kiedy przeklinam za dużo i wymyślam sobie coraz to nowsze marzenia. Ludzie mówią, że co to za facet, który swoją mamusię uważa za zjawisko, a ja myślę, że wszyscy ci, którzy tak mówią nie doświadczyli takiej miłości jakiej ja doświadczyłem. Bo Matka uczy rzeczy najpiękniejszych. I nie oznacza to, że jest się maminsynkiem. Nauczyłaś mnie jak być niezależnym i szczęśliwym ze sobą. Dałaś mi silę, jak kiedyś śpiewała Anita Lipnicka w Varius Manx. Wpoiłaś mi miłość do ludzi i zwierząt. Zawsze powtarzałaś, że jak ktoś jest życiowym chujem, to lepiej morda w kubeł, bo dobro zawsze wygrywa. Czasami nie rozumiesz moich wyborów, ale zawsze mnie w nich wspierasz. Jesteś moją Wonder Matką. Supermenką. Superkobietą. Supermatką. Mamo, dziękuję Ci, że jesteś. Dziękuję, że mnie kochasz – tą skondensowaną kompilację cech, które większość uważa za pojebane. To zaszczyt mieć taką Matkę jak Ty. Ten felieton to Twój obraz. Namalowałem go kilkunastoma słowami. Jak kredkami w wieku lat pięciu. Żadne to dzieło sztuki. Ino monolog, bazgroły, zbitka myśli, które nie oddadzą Twojej siły i piękna. Ale od dzisiaj jesteś nieśmiertelna. Mamo, kocham Cię. Zdjecie: Mama i ja, 1984

tekst piosenki list do matki